Nowy numer 17/2024 Archiwum

Sprytna decyzja

O zapaści mediów publicznych, przyszłości abonamentu radiowo-telewizyjnego, oraz kandydatach do nowej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z Jarosławem Sellinem rozmawia Edward Kabiesz.

Jarosław Sellin - Poseł, należy do klubu parlamentarnego Polska Plus. W latach 1999–2005 był członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Obecnie jest kandydatem do KRRiT, zaproponowanym przez Prawo i Sprawiedliwość.

Edward Kabiesz: Jest Pan kandydatem do KRRiT rekomendowanym przez PiS, obok Macieja Iłowieckiego. Wasze kandydatury spotkały się z niechętnym przyjęciem ze strony PO. Natomiast PO pozytywnie oceniła kandydatów Lewicy Sławomira Rogowskiego i Witolda Grabosia. Co Pan na to?
Jarosław Sellin: – Wcale mnie to nie dziwi. Przez sześć lat pracowałem w KRRiT i uważam, że dałem się poznać jako osoba niezależna. Nigdy nie wypełniałem niczyich poleceń. Witold Graboś też już był członkiem KRRiT. Kompetencji nie można mu odmówić.

Opowiada się Pan za odpartyjnieniem mediów publicznych. Czy fakt, że jest Pan politykiem i posłem, który kandyduje do Rady, nie kłóci się z tą ideą?
– Każdy z kandydatów ma jakieś polityczne uwarunkowania.

Ale jednak kandydaci zgłoszeni przez prezydenta elekta Bronisława Komorowskiego nie należą do PO.
– W sensie politycznym jest to decyzja sprytna. Krzysztof Luft i Jan Dworak rzeczywiście są dzisiaj bezpartyjni, ale znajdują się w szeroko rozumianym kręgu oddziaływania politycznego PO. Chociaż z pewnością nie można im odmówić, zwłaszcza Dworakowi, merytorycznego przygotowania. Dworak całą swoją karierę zawodową budował na pracy w mediach. Był prezesem TVP, a także poważnym producentem telewizyjnym. Został prezesem TVP, przerywając fatalną prezesurę Roberta Kwiatkowskiego. Stało się to m.in. na skutek moich zabiegów, kiedy byłem jeszcze w KRRiT. Jest to człowiek, który szuka raczej porozumień, nie mnoży konfliktów. Gdyby prawdą było, jak deklarował marszałek Schetyna, że PO wyczerpała już swoją pulę kandydatów i że pozostałe osoby mają pochodzić z innych środowisk, to najbardziej sprawiedliwe byłoby, gdyby pozostała trójka została wybrana z rekomendacji PiS-u, PSL-u i SLD. Pod przewodnictwem Dworaka mogłaby być to rada, która nikogo nie marginalizuje i szanuje wszystkie wrażliwości.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Dziennikarz działu „Kultura”

W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.

Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza