Nowy numer 19/2024 Archiwum

Wybory w Serbii

Belgrad. Dotychczasowy prezydent Serbii Boris Tadić minimalnie pokonał w drugiej turze lidera opozycji, nacjonalistę Tomislava Nikolicia.

Bardzo wysoka była frekwencja wyborcza, która przekroczyła 67 proc. uprawnionych do głosowania. Tadić zwyciężył głównie dzięki wsparciu serbskiej młodzieży i mieszkańców wielkich miast. Wybory zdominowała dyskusja o dalszych losach Kosowa, gdzie albańska większość w najbliższych dniach zamierza ogłosić secesję i utworzyć samodzielne państwo. Zdecydowana większość Serbów jest temu przeciwna, choć część społeczeństwa zdaje sobie sprawę, że reakcja na działania Albańczyków w Kosowie mieć będzie fundamentalne znaczenie dla szansy Serbii w integracji z Unią Europejską.

Zwycięstwo Tadicia stwarza szansę, że Serbia będzie kontynuowała reformy zapoczątkowane w październiku 2000 r. Wówczas demokratycznej opozycji udało się odsunąć od władzy Slobodana Miloszevicia, który wplątał Serbię wojnę na terenie Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny, a także doprowadził do jej izolacji na forum międzynarodowym.

Z kolei Nikolić opowiadał się za dalszym zbliżeniem Serbii z Rosją i dystansował się od porozumienia z Unią Europejską. W tej sprawie od wielu miesięcy trwają rozmowy, ale nie przyniosły one jeszcze zasadniczych rozstrzygnięć. Jednym z warunków umożliwiających Serbii podpisanie porozumienia o stabilizacji i stowarzyszeniu z Unią jest aktywniejsze działanie na rzecz aresztowania osób podejrzanych o zbrodnie wojenne, w tym generała Ratko Mladicia, oskarżanego o masakrę w Srebrenicy w 1995 roku.

Zwolennicy utrzymania Kosowa w granicach Serbii stawiają na sojusz z Rosją. Tymczasem Moskwa wykorzystała sprawę Kosowa dla zwiększenie swoich wpływów w Serbii, m.in. w celu przejęcia kontroli nad tamtejszym sektorem energetycznym. W końcu stycznia w Moskwie zostało podpisane porozumienie o współpracy z Serbią w dziedzinie przemysłu paliwowego i gazowego. Stwarza ono rosyjskim koncernom możliwość przejęcia kontroli nad serbską energetyką oraz znacznie umacnia pozycję Rosji na Bałkanach. Tym bardziej że podobne porozumienie w sprawach energetycznych podpisała z Rosją także Bułgaria.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Grajewski

Dziennikarz „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Świat”

Doktor nauk politycznych, historyk. W redakcji „Gościa” pracuje od czerwca 1981. W latach 80. był działaczem podziemnych struktur „Solidarności” na Podbeskidziu. Jest autorem wielu publikacji książkowych, w tym: „Agca nie był sam”, „Trudne pojednanie. Stosunki czesko-niemieckie 1989–1999”, „Kompleks Judasza. Kościół zraniony. Chrześcijanie w Europie Środkowo-Wschodniej między oporem a kolaboracją”, „Wygnanie”. Odznaczony Krzyżem Pro Ecclesia et Pontifice, Krzyżem Wolności i Solidarności, Odznaką Honorową Bene Merito. Jego obszar specjalizacji to najnowsza historia Polski i Europy Środkowo-Wschodniej, historia Kościoła, Stolica Apostolska i jej aktywność w świecie współczesnym.

Kontakt:
andrzej.grajewski@gosc.pl
Więcej artykułów Andrzeja Grajewskiego