Klaps nie przestępstwo

Nowa Zelandia. Nowozelandczycy żądają, żeby dawanie klapsów dzieciom było znów dozwolone. Przygniatającą większością głosów wypowiedzieli się za tym w referendum.

Prawo zabraniające stosowania kar cielesnych nowozelandzcy politycy wprowadzili przed 2 laty. Obywatele jednak zebrali podpisy i doprowadzili do referendum w tej sprawie.

Na pytanie: „Czy klaps będący środkiem wychowawczym powinien być przestępstwem w Nowej Zelandii?”, aż 87,6 proc. głosujących odpowiedziało: „nie”. Frekwencja przekroczyła 54 proc. Wyniki obywatelskiego referendum nie są jednak w Nowej Zelandii wiążące dla władz. Premier John Key już zapowiedział, że prawa nie zmieni.

Zakaz dawania klapsów chcą też wprowadzić polscy politycy. Taki zapis znalazł się już w rządowym projekcie; obecnie pracuje nad nim sejmowa podkomisja. Posłów PO, którzy chcą zakazać klapsów, w podkomisji tej energicznie wspiera także PiS, reprezentowany przez posłankę Joannę Kluzik-Rostkowską.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

prze