Jak pielęgniarka przy lekarzu

53-letni Bogdan Sadowski ma dwóch dorosłych synów. Zgodę na święcenia musiała wyrazić żona Krystyna. Posługę stałego diakonatu przywrócono w Kościele katolickim po Soborze Watykańskim II, a w Polsce dopiero po 2000 r. Formację diakonów stałych prowadzi na razie tylko jeden ośrodek diecezjalny, w Przysieku k. Torunia.

Diakoni mają pomagać kapłanom w czynnościach liturgicznych: mogą prowadzić pogrzeby, chrzcić dzieci, błogosławić małżeństwa i głosić homilie. – Żaden szpital, choćby miał najlepszych lekarzy, nie obędzie się bez pielęgniarek – podkreśla Bogdan Sadowski. – Dzięki posłudze diakona kapłan może skupić się na czynnościach najważniejszych, choćby więcej czasu poświęcając na spotkania z penitentami w konfesjonale.

Podczas święceń diakon Sadowski otrzymał szaty liturgiczne: stułę przewieszoną w pół oraz dalmatykę, a także księgę Ewangelii. Abp Nycz powiedział, że Kościół szuka pomocników także wśród ludzi świeckich. – Kościół potrzebuje diakonów stałych, którzy będąc w środku świata, mając rodzinę i pracę, będą przy ołtarzu – powiedział.