Czy katoliczka poślubi monarchę?

Monarcha brytyjski jest jednocześnie głową Kościoła anglikańskiego, tradycją więc pozostaje zasada, że nie wypada mu łączyć się z katolikiem. Prawo zezwala monarsze na poślubienie... muzułmanina, a nawet ateisty.

Dostrzegając absurd takiej sytuacji, która wyraźnie dyskryminuje katolików, premier Gordon Brown proponuje odejście od tego prawa. W Izbie Gmin odbyła się już pierwsza debata temu poświęcona. Jest też szansa, że rodzina królewska zgodzi się na proponowane zmiany. Pałac Buckingham postawił jednak warunek, że brytyjski monarcha pozostanie nadal zwierzchnikiem Kościoła anglikańskiego. Muszą się na to zgodzić także wszystkie 53 państwa należące do Brytyjskiej Wspólnoty Narodów.

Gdyby do tego doszło, byłby to kolejny symboliczny ukłon w stronę katolików. Wcześniej pojawiły się propozycje, by katolicki prymas Anglii i Walii mógł zasiadać w Izbie Lordów. Obecnie taką możliwość mają tylko duchowni anglikańscy. Ukłon byłby ważny, choć rzeczywiście tylko symboliczny.

W kwestiach ważnych z punktu widzenia moralnego ostatnie rozwiązania prawne dalekie są od tego, co katolicy mogą zaakceptować. Chodzi zwłaszcza o możliwość tworzenia hybryd ludzko-zwierzęcych czy zmuszanie katolickich ośrodków adopcyjnych do pośredniczenia w adopcjach dla homoseksualistów. Niektóre z nich doprowadzono do zamknięcia, bo odmówiły podporządkowania się takiemu prawu.