* Przychodzi baba do lekarza. Lekarz pyta:
– Bierze pani te tabletki na odchudzanie?
– Tak, biorę.
– A ile?
– Ile, ile... Aż się najem!
* – Panie doktorze, to lekarstwo, co mi pan wypisał, to na co jest?
– Na Bahamy. Jeszcze tylko 72 recepty...
* Dentystka włącza maszynę do borowania i mówi do siedzącego w fotelu pacjenta:
– A pamiętasz, jak w szkole ciągnąłeś mnie za warkocze?
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się