Pan Ludwik Dorn to taki wyliniały, a co gorsza zgorzkniały wezyr, któremu już pozostało tylko kiszenie czosnku czy ogórków.
Joachim Brudziński dla RMF FM, 8 października 2008
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.