Heroizm i niewierność

W ostatnich kilku tygodniach pod adresem nas, ludzi Kościoła, padło wiele gorzkich słów: zgorszenie, kryzys, dramat, grzech, niewierność. Trzeba przyznać, że często były to słowa prawdziwe.

Pod wpływem tej sytuacji niektórzy zaczęli wieścić, że jest to zorganizowany atak wrogów Kościoła wymagający zwarcia obronnych szeregów.

W moim przekonaniu ani to zorganizowany atak, a i szeregów obronnych też nie trzeba zwierać. Jedno trzeba robić. Przedstawiać całą historię Kościoła w Polsce. Co się wtedy okaże? Że Kościół zostanie obroniony siłą samej prawdy. Tego znakomitego, w moim przekonaniu, zwrotu użył ks. abp Józef Michalik w czasie konferencji prasowej na zakończenie nadzwyczajnego spotkania biskupów diecezjalnych i Rady Stałej Episkopatu. Powiedział: wtedy „prawda broni Kościoła”.

Jaka jest ta prawda, która obroni Kościół? Po pierwsze Kościół był najbardziej prześladowaną instytucją w PRL-u. Doskonale pokazuje to tekst „Podzielić i zniszczyć” (str. 20). Został napisany na podstawie nieopracowanych wcześniej esbeckich planów, mających doprowadzić do skłócenia wszystkich ze wszystkimi w Kościele.

Po drugie okaże się, że mimo tych rozległych planów i działań zdecydowana większość biskupów i kapłanów nie dała się złamać. Przykładem jest ks. bp Ignacy Tokarczuk, który skutecznie grał na nosie esbekom. Piszemy o nim na str. 22. Po trzecie wreszcie, nie wszyscy zostali tacy piękni. Niektórzy zgrzeszyli niewiernością. To też trzeba widzieć. Ale heroizm setek powinien przykryć ich niewierność.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny