Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Ostatnia deska ratunku

Świat potrzebuje miłosierdzia. Bóg o tym wie – i działa.

Kto teraz umiera… Piotr, Irena, Henryk… – wylicza siostra ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, wpatrując się w ekran smartfona. Dziennie przychodzi ok. 110 zgłoszeń o osobach konających. – A tu ludzie, którzy się za nich modlą – pokazuje. Tych jest znacznie więcej. W godzinach wieczornych nawet ok. 60 modlących się przypada na jednego umierającego. W ciągu dnia po kilkanaście osób w każdej godzinie. To odpowiedź na prośbę Jezusa: „Módl się, ile możesz, za konających, wypraszaj im ufność w Moje miłosierdzie, bo oni najwięcej potrzebują ufności, a najmniej jej mają. Wiedz o tym, że łaska wiecznego zbawienia niektórych dusz w ostatniej chwili zawisła od twojej modlitwy” – powiedział Zbawiciel do św. Faustyny.

Każdy może się włączyć. Na stronie faustyna.pl można zadeklarować gotowość do takiego wsparcia i wypełnić podany formularz. Określa się tam m.in. dzień i godzinę, o której chcę modlić się za konających słowami Koronki do Miłosierdzia Bożego. Po otrzymaniu SMS-owej lub e-mailowej wiadomości z imieniem osoby umierającej należy w ciągu 15 minut potwierdzić odbiór kliknięciem „Amem”. Oznacza to, że odmówię za konającego jeden raz koronkę. Przy braku reakcji system przekierowuje imię umierającego do innego adresata. Dzięki temu każdy zgłoszony umierający jest otoczony modlitwą wielu ludzi.

To jedno z dzieł miłosierdzia, jakie koordynują siostry z Łagiewnik. Innym jest Nieustanna Koronka do Miłosierdzia Bożego. Uczestniczą w niej ludzie ze wszystkich kontynentów. Na przykład aktualnie o godzinie pierwszej w nocy czasu polskiego modli się kilkanaście osób – m.in. z Krakowa, Warszawy, Kalisza, z Niemiec, z USA, z Kanady. Każda godzina jest „obstawiona”. – 24 godziny na dobę ludzie wołają o miłosierdzie Boże na wszystkich kontynentach – zapewnia zakonnica.

Coraz więcej

„Widzę, że będzie wielkie stowarzyszenie osób świeckich, do którego mogą wszyscy należeć i czynem przypominać miłosierdzie Boże, czyniąc miłosierdzie jedni drugim” – pisała Faustyna w liście do ks. Michała Sopoćki. Odpowiedzią na tę intuicję jest Stowarzyszenie Apostołów Bożego Miłosierdzia „Faustinum”. Jego członkowie podejmują uczynki miłosierdzia, starając się widzieć Jezusa w każdym człowieku i zaradzając jego potrzebom fizycznym, psychicznym i duchowym. Szerzą też cześć dla Bożego miłosierdzia i zachęcają innych do zaufania mu. Do ich zobowiązań należy wypraszanie miłosierdzia Bożego dla świata przez modlitwę, zwłaszcza przez praktyki przekazane za pośrednictwem Faustyny.

Rozwijaniu kultu Miłosierdzia Bożego służy też szkoła duchowości św. s. Faustyny. To w gruncie rzeczy formacja do stylu życia opartego na modlitwie, ascezie, praktykach pobożnych i relacjach międzyludzkich w duchu Apostołki Bożego Miłosierdzia. Istotą jest poznawanie tajemnicy miłosierdzia Bożego i przekładanie tej znajomości na codzienność. W duchowości tej akcentuje się zaufanie do Boga i podkreśla praktykowanie miłości miłosiernej wobec bliźnich.

Rośnie liczba środowisk nawiązujących do charyzmatu św. Faustyny, w tym także zgromadzeń zakonnych, na przykład Zgromadzenie Sióstr Jezusa Miłosiernego czy klauzurowa Wspólnota Sióstr Służebnic Bożego Miłosierdzia z Rybna. To ostatnie zgromadzenie realizuje wskazania Faustyny zawarte w „Dzienniczku”, gdzie mowa o duszach odosobnionych od świata, które „palić się będą w ofierze przed tronem Bożym i upraszać miłosierdzie dla świata całego… I wypraszać błogosławieństwo dla kapłanów, i modlitwą swoją przygotowywać będą świat na ostateczne przyjście Jezusa”. Wokół tej wspólnoty powstał Krąg Miłosierdzia, skupiający wielu duchownych, zakonników i zakonnice, a także ludzi świeckich, pragnących żyć tym charyzmatem.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy