Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Komedia, która połączy skłóconych pandemią?

W świecie, w którym pro- i antyszczepionkowcy mają problem, by spotkać się w merytorycznej rozmowie, zostaje jeszcze możliwość spotkania przy wspólnym oglądaniu komedii. Na przykład wyśmienitej "8 Rue de l'Humanite".

Dany Boon to marka z najwyższej półki francuskiego kina. Aktor i reżyser, który jak mało kto potrafi rozśmieszyć widza, tym razem podjął się naprawdę trudnego zadania - stworzenia lekkiego i zabawnego filmu, ku pokrzepieniu serc przygnębionych i zmęczonych trwającą już od blisko dwóch lat pandemią. Zadanie już na wstępie bardzo trudne, bo jak lekko opowiedzieć o wciąż trwającej klęsce, której efektem jest nie tylko głęboki spór społeczny, ale też śmierć milionów ludzi i bankructwo kolejnych? Dla Boona nie ma jednak misji niewykonalnych. I tak do widzów trafiła świeżutka jeszcze komedia "8 Rue de l'Humanite".

8 Rue de l’Humanité Trailer Englisch English (2021)
FILM.TV

Rzecz dzieje się w Paryżu, w czasie pierwszego, twardego lockdownu. Twarde ograniczenia, włącznie z zakazem opuszczania miejsca zamieszkania bez specjalnej przepustki, wywracają do góry nogami życie Francuzów, a wśród nich mieszkańców jednej z kamienic. Zupełnie nowe warunki życia nie tylko wymagają zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń, ale zmuszają też do wzajemnego poznania się dotąd anonimowych względem siebie rodzin. A nie jest to łatwe zadanie, bo każda z nich - choć mieszkają pod jednym dachem - pochodzi z innej bajki.

Wśród mieszkańców są między innymi hipochondryk, nie rozmawiający z nikim zanim nie zmierzy mu temperatury, starsza pani, właścicielka zamkniętego przez pandemię baru, stojąca na progu bankructwa, biznesmen, który nie wierzy z skalę pandemii, wierzy za to w teorie spiskowe i czeka tylko na plajtę starszej pani, by wykupić za bezcen jej lokal, szalony naukowiec pracujący nad szczepionką bez zezwolenia na badania, para instagramowych influencerów, gospodarz kamienicy, którego żona od wielu dni przebywa w szpitalu chora na covid i... tajemnicza, młoda kobieta, która wychodzi z mieszkania jedynie nocą i unika pozostałych mieszkańców jak ognia. Właściwie pełen obraz społeczeństwa doprowadzony w niektórych przypadkach do granic możliwości. 

Co musi się stać, żeby ludzie z tak różnych światów mogli nie tylko mieszkać w jednej kamienicy, ale się w niej naprawdę spotkać? Przecież na zdrowy rozsądek wydaje się to niemożliwe. Ale pandemia nauczyła nas tego, że wiele spraw, które wydawały się niemożliwe, mogą stać się naszą rzeczywistością. I chociaż na ogół były to sprawy przygnębiające lub zwyczajnie komplikujące naszą codzienność, to twórcy "8 Rue de l'Humanite" pokazują, że w tym wywróconym do góry nogami świecie można też spotkać drugiego człowieka, a nagłe zatrzymanie codziennego życia może być szansą na to, by dostrzec sprawy i ludzi, którzy umykali nam w zabieganej codzienności.

"8 Rue de l'Humanite" można zobaczyć w serwisie Netflix. I naprawdę warto wybrać się na te kilkadziesiąt minut do objętego kwarantanną Paryża i spędzić ten czas z mieszkańcami filmowej kamienicy. Być może poza solidną dawką dobrego, pogodnego humoru może uda się spotkać w którymś z nich własne odbicie?

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wojciech Teister

Redaktor serwisu internetowego gosc.pl

Dziennikarz, teolog. Uwielbia góry w każdej postaci, szczególnie zaś Tatry w zimowej szacie. Interesuje się historią, teologią, literaturą fantastyczną i średniowieczną oraz muzyką filmową. W wolnych chwilach tropi ślady Bilba Bagginsa w Beskidach i Tatrach. Jego obszar specjalizacji to teologia, historia, tematyka górska.

Kontakt:
wojciech.teister@gosc.pl
Więcej artykułów Wojciecha Teistera