Własnoręcznie zbierane i suszone zioła mają niezwykle intensywny zapach i smak.
Łatwo się o tym przekonać, porównując smak herbaty z melisy, rumianku czy mięty kupionej w zwykłym sklepie spożywczym z naparem z własnych zbiorów. Podobnie wygląda to w przypadku przypraw suszonych domowym sposobem. Nawet mieszanki popularnych warzyw potrafią nadać intensywny smak zupie czy gulaszowi. Co roku staram się ususzyć duży słój mieszanki, którą potem wykorzystuję w kuchni. W przepisie podaję bazę, którą można uzupełniać innymi ulubionymi roślinami i grzybami.
Czas przygotowania: tyle, ile wymaga suszenie poszczególnych składników
Ilość: 3-litrowy słój
Składniki:
Wszystkie zielone części roślin można suszyć w specjalnej suszarce, pocięte w drobniejsze części, tak aby zmieściły się na sitach. Kolejnym sposobem jest poszatkowanie ich i suszenie na tacy w przewiewnym miejscu lub w pęczkach związanych nitką. Cebulę, por, korzenie pietruszki, selera i marchewki po obraniu należy pokroić w cienkie plastry i suszyć w suszarce lub uchylonym piekarniku z termoobiegiem, w temperaturze do 50 stopni. Można suszyć partiami i stopniowo mieszać, dodając kolejne składniki. Po wysuszeniu surowiec jest kruchy i łatwo go rozdrobnić w dłoniach. Jeśli wolimy sypką przyprawę, możemy susz rozdrobnić w malakserze, młynku czy moździerzu.
Do bazowej mieszanki można dodawać też części innych roślin, takich jak fenkuł włoski, pokrzywa, podagrycznik, bylica pospolita, krwawnik, ziarna dzikiej marchwi czy grzyby leśne. Gotową przyprawę przechowywać w szczelnie zamkniętym słoju lub w puszce.
Smacznego :)
Redaktorka działu „4 strony kobiety"
Absolwentka muzykologii na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Współzałożycielka Stowarzyszenia Śląska Kawiarnia Naukowa, w którym koordynowała projekty „Cztery żywioły" (cykl zajęć dla dzieci w gorszej sytuacji materialno-rodzinnej), wystawę fotografii naukowej „Mikro-Makro. Skale wszechświata" i cykliczne spotkania Śląskiej Kawiarni Naukowej w Katowicach. Autorka tekstów w miesięczniku „Mały Gość Niedzielny". Od 2018 r. w „Gościu Niedzielnym" prowadzi dział Cztery Strony Kobiety. Mama bliźniąt i żona Tomasza. Gra na skrzypcach w zespole Dobre Ludzie. Żegluje, eksperymentuje w kuchni, a od czasu do czasu wyrusza do dalekich krajów (m.in. Uganda, Islandia i Indie), by poznawać nowych ludzi, smaki, zapachy i miejsca.