Orkisz, płaskurka, samopsza to stare odmiany zbóż, które wracają do jadłospisu. Czym różnią się od tradycyjnie stosowanej pszenicy?
Coraz częściej zaopatrujemy się w pieczywo w sieciowych sklepach czy supermarketach, gdzie jest ono wypiekane na miejscu z zamrożonych i konserwowanych gotowych porcji ciasta. Tymczasem w trakcie epidemii sporo osób zaczęło swoją przygodę z wypiekaniem domowego pieczywa. Dostawałam dużo listów i informacji o tym, że taki własnoręcznie wykonany chleb jest smaczny. Ze wszystkich tych wiadomości przebijały radość i satysfakcja. Może to dobry czas, aby spróbować innych zbóż?
Dostępne jest 26% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Redaktorka działu „4 strony kobiety"
Absolwentka muzykologii na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Współzałożycielka Stowarzyszenia Śląska Kawiarnia Naukowa, w którym koordynowała projekty „Cztery żywioły" (cykl zajęć dla dzieci w gorszej sytuacji materialno-rodzinnej), wystawę fotografii naukowej „Mikro-Makro. Skale wszechświata" i cykliczne spotkania Śląskiej Kawiarni Naukowej w Katowicach. Autorka tekstów w miesięczniku „Mały Gość Niedzielny". Od 2018 r. w „Gościu Niedzielnym" prowadzi dział Cztery Strony Kobiety. Mama bliźniąt i żona Tomasza. Gra na skrzypcach w zespole Dobre Ludzie. Żegluje, eksperymentuje w kuchni, a od czasu do czasu wyrusza do dalekich krajów (m.in. Uganda, Islandia i Indie), by poznawać nowych ludzi, smaki, zapachy i miejsca.