Nowy numer 13/2024 Archiwum

Klątwa chipu w szczepionce

Myśl wyrachowana: Zarówno w sprawach ducha, jak i materii lepiej ufać znawcom niż wyznawcom.

Swoim ostatnim felietonem pt. „Masoneria w szczepionce” wywołałem sporą burzę. Z treści wpisów i e-maili, które otrzymałem, wnioskuję, że podstawowymi produktami spożywczymi niebagatelnej części naszego społeczeństwa są olej i sól – jedno i drugie egzorcyzmowane. Nie żebym lekceważył sakramentalia, ale wiem, że z dodatkami do wiary jest tak jak z solą właśnie: nie należy przesadzać. Trzeba uważać na proporcje, bo zamiast poprawić, można wszystko zepsuć. Jeszcze łatwiej zepsuć zdrową pobożność faszerowaniem jej „objawieniami” urągającymi nie tylko nauce Kościoła, ale w ogóle nauce i po prostu zdrowemu rozsądkowi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy