Puste Tatry

– Nie było takiego momentu w historii parku – mówi Jan Krzeptowski-Sabała z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Na przełomie marca i kwietnia media społecznościowe zwykle zasypują zdjęcia tatrzańskich krokusów. Jedni fotografują fioletowe dywany w Dolinie Chochołowskiej, inni zdeptane przez nieostrożnych turystów kwiaty. W gazetach królują fotografie tłumu kłębiącego się przy wejściach na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN). – W tym roku krokusy kwitły, można powiedzieć, same. Na polanach można było zobaczyć ptaki, panowała taka cisza, że było słychać, jak latają pszczoły i trzmiele szukające nektaru z krokusów – mówi Jan Krzeptowski-Sabała z Działu Edukacji TPN. Nawiasem mówiąc, kapryśna wiosna (jeszcze w marcu zdarzały się obfite opady śniegu i kilkunastostopniowe mrozy) spowodowała, że kwitnących krokusów było w tym roku mniej niż przez ostatnie lata.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

30 dni

już od 19,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Miłosz Kluba