Ma wiele właściwości prozdrowotnych. Imbir warto stosować w kuchni nie tylko zimą.
Charakterystycznie rozgałęziające się, jasne odnogi imbiru można kupić praktycznie w każdym sklepie spożywczym. Przy zakupie trzeba zwracać uwagę na to, aby nie był zbyt przesuszony, pomarszczony czy spleśniały. W niektórych sklepach zielarskich i aptekach dostępny jest też w postaci suszonej, sproszkowanej lub płynnej – jako wyciąg.
Doceniany od wieków
Odmiana imbiru najczęściej spotykana w naszych w sklepach, czyli ta o bardziej masywnych kłączach, przywędrowała do nas z Chin, ale imbir rośnie też na Jamajce i w Indiach. Mogłam się o tym przekonać, wyrywając z ziemi pachnące kłącza w ogrodzie zaprzyjaźnionego ojca José Maniparambila w niewielkiej miejscowości w stanie Kerala (Indie). Rosnący tam imbir jest drobniejszy i bardziej pokarbowany, ale pod względem smaku i zapachu nie różni się znacząco od uprawianego w Chinach. Roślina jest byliną osiągającą nawet 1,2 m wysokości. Na jasnozielonych łodygach ma mnóstwo podłużnych, lancetowatych liści. Jej kwiaty przypominają orchidee, początkowo zielone, z czasem przybierające purpurowofioletowy kolor. W kuchni oraz w zielarstwie wykorzystywane są kłącza. Dzięki zawartym w nich substancjom, takim jak gingerol i szogaol, imbir ma wiele właściwości prozdrowotnych. W kuchni ceni się zwłaszcza jego charakterystyczny smak i zapach. Imbir zawiera też m.in. żywicę bogatą w fenole, skrobię, aminokwasy i kwasy tłuszczowe. Roślina uprawiana jest w przydomowych ogrodach lub na plantacjach, gdzie dojrzewa od 10 do 12 miesięcy. Po tym czasie kruche, dorodne kłącza są gotowe do zbioru.
Właściwości
Znany już w starożytności imbir był surowcem bardzo cenionym w Indiach i w medycynie chińskiej. Do Europy sprowadzili go najprawdopodobniej Grecy. Uważany za panaceum na wszelkie dolegliwości był towarem bardzo drogim. Dziś wiadomo, że imbir łagodzi objawy przeziębienia czy grypy. Przynosi też ulgę obolałym mięśniom i stawom. Jest bardzo pożyteczny jako środek zmniejszający ból w stanach reumatycznych. Poprawia krążenie i ułatwia trawienie, dlatego powinien być spożywany przez osoby walczące z nadwagą i celulitem. Zmniejsza też uczucie mdłości, nudności i wymiotów, choć stosowany w nadmiarze może doprowadzić do skurczów żołądka. Imbir jest pomocny w walce z migrenami i silnymi bólami głowy, wpływa też na lepszą koncentrację. Łagodzi kaszel i ból gardła, odkaża i odświeża jamę ustną. Obniża poziom cholesterolu i zapobiega tworzeniu się zakrzepów krwi. Ma silne działanie antybakteryjne, antywirusowe i przeciwgrzybiczne. Wywar z imbiru pomaga też pozbyć się pasożytów z organizmu.
Zastosowanie
W kuchni chińskiej i w sporej części Indii imbir stosowany jest jako dodatek czy przyprawa do dań. Moje eksperymenty kulinarne z imbirem przekonały mnie, że nadaje on potrawom intensywny, nieco orientalny smak. Dobrze sprawdza się jako przyprawa do zup – kremów z dyni czy marchewki oraz dań mięsnych z dodatkiem czosnku, pieprzu i papryki. Można go kandyzować w cukrze i podawać jako słodki przysmak lub marynować w mieszance octu ryżowego i jabłkowego. W takiej postaci sprawdzi się jako dodatek do sałatek, przekąsek i sushi domowego wyrobu. Jest przyprawą rozgrzewającą, więc nadaje się też jako składnik do wszelkiego rodzaju herbat i napojów.
Rozgrzewające i dla przyjemności
Do przygotowania takich rozgrzewających napojów potrzebny będzie niewielki rondelek, woda (ok. 2 niewielkich kubków), aromatyczna zmielona kawa lub herbata oraz kłącze imbiru (wielkości 1/2 kciuka), 4 ziarna lub 1/2 łyżeczki sproszkowanego kardamonu, 1/2 łyżeczki cynamonu i 5 goździków. Do herbaty można po zaparzeniu dodać także plasterek cytryny lub pomarańczy.
Wodę z przyprawami i obranym, pokrojonym w plastry imbirem gotujemy kilka minut w rondlu. Przecedzamy przez sitko i zaparzamy takim aromatycznym płynem herbatę.
Można także przygotować imbirową kawę. Po odcedzeniu przypraw do rondelka należy wsypać kawę i gotować ją przez kilka minut. Oba rozgrzewające napoje można osłodzić odrobiną miodu.
Uniwersalny napar
Napar z imbiru ma wiele zastosowań, a raz przygotowany może być używany jako dodatek do wielu napoi i rozgrzewających kąpieli. Do jego przygotowania potrzebne są dwa sporej wielkości kłącza (mniej więcej wielkości dłoni). Należy je umyć, obrać i zetrzeć na tarce o małych oczkach. Uzyskaną papkę z sokiem przełożyć do 2-litrowego słoja, zalać wrzącą wodą i szybko przykryć (dzięki temu napar nie straci aromatycznych olejków). Odstawić do ostudzenia na kilka godzin, a następnie przecedzić, odciskając sok.
Przechowywany w lodówce napar można stosować na wiele sposobów. Rozcieńczany z wodą (1/4 naparu, 3/4 gorącej wody), z dodatkiem cytryny i miodu, jest rozgrzewającym napojem, który warto pić, kiedy czujemy początki grypy lub przeziębienia. Taki napar dobrze też wpływa na trawienie i wiele innych dolegliwości (np. migrenę, bóle stawów). Może stanowić dodatek do herbat, lemoniady, a rozcieńczony wodą posłuży jako płyn na ból gardła. Szklanka naparu wlana do kąpieli przyjemnie rozgrzewa, podobnie jak dodatek do moczenia stóp przy rozpoczynającej się infekcji.•
Redaktorka działu „4 strony kobiety"
Absolwentka muzykologii na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Współzałożycielka Stowarzyszenia Śląska Kawiarnia Naukowa, w którym koordynowała projekty „Cztery żywioły" (cykl zajęć dla dzieci w gorszej sytuacji materialno-rodzinnej), wystawę fotografii naukowej „Mikro-Makro. Skale wszechświata" i cykliczne spotkania Śląskiej Kawiarni Naukowej w Katowicach. Autorka tekstów w miesięczniku „Mały Gość Niedzielny". Od 2018 r. w „Gościu Niedzielnym" prowadzi dział Cztery Strony Kobiety. Mama bliźniąt i żona Tomasza. Gra na skrzypcach w zespole Dobre Ludzie. Żegluje, eksperymentuje w kuchni, a od czasu do czasu wyrusza do dalekich krajów (m.in. Uganda, Islandia i Indie), by poznawać nowych ludzi, smaki, zapachy i miejsca.