Nowy numer 13/2024 Archiwum

Bez taryfy ulgowej

„Raz widziałem ją w ekstazie. W szpitalu na Prądniku ujrzałem ją zatopioną w modlitwie w postawie siedzącej, ale prawie unoszącą się nad łóżkiem” – notował. Doskonale znamy go z „Dzienniczka”, bo Faustyna opisywała szczegółowo rozterki, próby wiary i zalecenia swego spowiednika. A jak widział Faustynę ks. Sopoćko?

Spaceruję po jesiennym Antokolu, gdzie na cmentarzu wśród zasp liści bezskutecznie szukam grobu pradziadka, i myślę o nich. O ich pierwszym spotkaniu. To tu, przy ul. Senatorskiej 25, ks. Michał spotkał Faustynę.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy