Pod krzyżem najjaśniej

Krzyż budzi lęk aż do chwili, gdy się człowiek do niego przytuli.

Franciszek Kucharczak

|

12.09.2019 00:00 Nowy Numer 37/2019

dodane 12.09.2019 00:00
0

Symboliczna zbieżność: gdy w kraj poszło wezwanie „wszyscy pod krzyż!” i rozpoczęły się przygotowania do wielkiej modlitwy Polska pod Krzyżem, rozległo się też hasło „Krzyż nadal zabija! Usunąć go z Giewontu!”. Poszło o wznoszący się nad tatrzańskim szczytem stalowy krzyż, wokół którego 22 sierpnia rozszalała się burza. Zginęły wtedy cztery osoby, a ponad 150 odniosło obrażenia. Zaraz pojawiły się opinie, że to właśnie symbol męki Chrystusa sprowadził zagrożenie na turystów. Specjaliści temu zaprzeczają. Niezależnie jednak od argumentów krzyż zawsze będzie kogoś raził i będzie zawadzał. Nie o kwestie doczesnego bezpieczeństwa tu w istocie chodzi, bo symbol ten jest czymś daleko więcej niż fizyką. Od dwóch tysięcy lat, odkąd dwie przecinające się belki stały się znakiem męki Chrystusa, jedni patrzą nań z miłością, drudzy z przestrachem i odrazą. Gdy ktoś jest gotowy zginąć w jego obronie, inny straszy, że krzyż stanowi zagrożenie i narusza czyjeś prawa. Ścierają się wokół krzyża przekonania, niczym ciepłe i zimne prądy powietrzne. To dlatego wokół tego symbolu wciąż trwa burza, dlatego biją weń pioruny i przewalają się nad nim grzmoty.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak

Zapisane na później

Pobieranie listy