Nowy numer 17/2024 Archiwum

Upadek lidera

Nie mogę budować swojej wiary na autorytecie człowieka. Kanonizować ludzi, dopóki są w drodze.

Eliasz jest moim ulubionym prorokiem. Jego imię oznacza: "Jahwe jest moim Bogiem". I taki też był program jego życia; dewiza, którą kierował się we wszystkim, co robił. Widział takie rzeczy, o jakich nie śniło się filozofom. Bóg dał mu doświadczyć Swojej mocy na sposób więcej niż spektakularny. Potwierdzał jego wybranie niezwykłymi znakami. Na jego słowo chorzy wstawali z łóżek, a zmarli wracali do życia.

I nagle ten charyzmatyczny cudotwórca, namaszczony przez Boga lider, wpada w głęboką depresję. Jak stoi, tak rusza na pustynię; bez wody, bez jedzenia, co można uznać za próbę samobójczą. On, który zabijał proroków Baala, rozmnażał jedzenie, ściągał na ziemię ogień i deszcz, kładzie się twarzą do ziemi i błaga Boga o śmierć.

Od kilku tygodni chodzą za mną słowa: "Lepiej się uciec do Pana, niż pokładać ufność w człowieku" (Ps 118,8). Księga Jeremiasza mówi jeszcze ostrzej: "Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku". W ostatnich dniach, gdy co rusz dochodzą do mnie bolesne wiadomości o odejściu kolejnych kapłanów, te słowa szczególnie mnie poruszają.

Nie mogę budować swojej wiary na autorytecie człowieka. Kanonizować ludzi, dopóki są w drodze. Nawet najbardziej charyzmatyczny lider; pociągający tłumy ksiądz, głoszący świetne kazania biskup nie mogą stać się dla mnie filarami Kościoła, na których opieram swoją relację z Bogiem. Bo mogę się mocno zawieść i rozczarować. Bo może się okazać, że człowiek, który mnie pociągał i zachwycał, nagle sam pogubił się w duchowej przestrzeni.

"Męża pewnego któż znajdzie?" (Prz 6,20). Tylko sam Bóg jest wierny i niezmienny.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Aleksandra Pietryga

Redaktorka Gosc.pl

Absolwentka studiów teologicznych na Uniwersytecie Opolskim i podyplomowych studiów dziennikarskich w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. J. Tischnera w Krakowie. Pracowała w szkolnictwie, a także instytucjach zajmujących się problemami rodzin. Od studiów publikowała w prasie lokalnej Górnego Śląska i Śląska Opolskiego, a także w mediach katolickich. Była zawodowo związana z portalami internetowymi: Opoka.fm i Opoka.tv. Współautorka (razem z ks. Markiem Dziewieckim) audiobooka "Uzależnienia. Jak je pokonać? Jak się przed nimi chronić?". W "Gościu" od 2010 roku. Interesuje się psychologią i teologią duchowości. Uwielbia czytać książki, jeździć na rowerze i gotować. Jej obszar specjalizacji to rodzina i wiara.

Kontakt:
aleksandra.pietryga@gosc.pl

  • Gośc
    24.06.2019 11:52
    Problem chyba dużo bardziej złożony.. Boży "pomysł " na Kościół to pomysł oparty m.in.na autorytecie i kolegialności w rozeznawaniu... bo to ma być Ciało.. W pojedynkę nie możemy rozeznawać ani względem siebie, ani drugiego człowieka, ani wspólnoty, ani Kościoła.. nie bez przyczyny mamy swoje cząstkowe widzenie i swoje mądrości które często ogłaszamy jako jedyne słuszne...ilu ludzi tyle opinii.. Tym gorzej jeśli taką postawę przyjmują liderzy... potrafimy w ten sposób nawet zanegować nauczanie Kościoła...bo wiemy lepiej.. A jak mamy już poddać się pod jakiś autorytet to tylko ten, który nam pasuje do naszego widzimisię.. a w relacji z Panem też potrafimy być wybiórczy w odbiorze tego, co ma nam do powiedzenia..Nie chcemy korekty, a koncentracja na sobie i indywidualizm jest naszym grzechem głównym.. W ten sposób ani nie potrafimy być prowadzeni ani nie potrafimy mądrze prowadzić... nie potrafimy przez to odnaleźć swojego miejsca i odpowiednio do Bożego planu zaistnieć w Ciele w pokorze i jedności.. a to jak choroba autoimmunologiczna a niekiedy i nowotwór...
  • Tomaszl
    24.06.2019 12:42
    Znałem kiedyś dwóch księży - jeden wycofany, wręcz mało lubiany przez parafian, drugi - pełen energii, młodzieńczych zapałów, lubiany przez parafian. Ten pierwszy umarł i po śmierci doceniony za dzieła swego życia. Ten drugi, młodszy nie jest już księdzem.
    Słyszałem o dominikaninie mówiącym doskonałe kazania szczególnie do osób rozwiedzionych. Wielu poczuło się zrozpaczonych, gdy pewnego dnia postanowił porzucić habit.
    O błądzących wśród oparów absurdów popularnych świeckich liderach wspólnot, o tych, którym się wiele wydaje, a tłumy ich uwielbiają nawet nie ma sensu pisać.
    Zawsze gdy człowiek zaczyna przesłaniać Boga zbliża się upadek człowieka.
    doceń 19
  • Przem
    24.06.2019 12:49
    Czasami ludzie wypisują głupoty bo ludzką rzeczą jest bładzic. Tej pani daje śmiało 5 gwiazdek
    doceń 3
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami ich autorów i nie odzwierciedlają poglądów redakcji