Ostatnio dzięki dziadkowi miałam okazję sobie przypomnieć "Salt", reż Phillip Noyce. Evelyn Salt (Angelina Jolie) jest agentką CIA. Poznajemy ją w momencie, gdy mąż Mike Krause stawia wszystkie służby w stan gotowości, by wyrwać ją z niewoli, w której się znalazła w Korei Północnej.

GOSC.PL DODANE 30.10.2018 AKTUALIZACJA 19.03.2019

Gdy przyjdzie ci do głowy, by zrobić coś niedobrego...

Z cyklu: Jaki film warto obejrzeć? 

Dla niej, która zawsze pracę stawiała na pierwszym miejscu, to moment przemiany. Mike, który najpierw miał być przykrywką, przelotną znajomością, staje się kimś ważnym. Od tej pory Evelyn chce wieść bardziej spokojne życie, stara się też o pracę bardziej "biurową". Uczy się nawet składać serwetki, by przygotować dla męża kolację, z okazji rocznicy ślubu. Koledzy w pracy są tym rozbawieni.

Wszystko idzie dobrze, gdy nagle ona i kolega Ted Winter (Liev Schreiber) zostają zawezwani do pokoju przesłuchań. Wasilij Orłow (Daniel Olbrychski) chce im wydać szpiega, który zabije prezydenta Rosji w najbliższym czasie na pogrzebie premiera USA. Opowiada również o tajnym programie, w którym dzieci były szkolone na przyszłych zabójców, które przeniknęły do społeczeństwa USA, a następnie miały dostać się na wybrane stanowiska np. w CIA. Evelyn nie kupuje tej całej bajki, ale za chwilę słyszy, że to ona jest szpiegiem, który zabije prezydenta. Koledzy chcą ją przesłuchać, a jej zależy tylko na tym, by uratować męża. Zaczynają ją ścigać. Dociera do pustego mieszkania, wie, że mąż jest w niebezpieczeństwie. Zabiera najważniejsze rzeczy i dalej ucieka, by dotrzeć na pogrzeb. Dokładnie ma wszystko zaplanowane. 

Film trzyma w napięciu, następują zaskakujące zwroty akcji i nic nie jest do końca takie, jak mogłoby się wydawać. Polecam na wiosenne wieczory. 

Poniżej zwiastun.