Nowy numer 38/2023 Archiwum

Obyś dożył stu lat!

Są takie miejsca na świecie, gdzie ludzie żyją bardzo długo. Czy istnieje przepis na długowieczność? Co pozwala żyć dłużej przy zachowaniu sprawności fizycznej i umysłowej? Okazuje się, że nie są to najnowsze odkrycia medycyny, ale powrót do prastarego rytmu życia.

Dan Buettner z zespołem naukowców z różnych krajów podróżował po całym świecie, prowadząc badania w miejscach, gdzie ludzie żyją sto lat i więcej. Podczas spotkań z najstarszymi mieszkańcami na ziemi próbował odnaleźć złoty przepis na długowieczność. W swoich wędrówkach skupił się na miejscach, gdzie statystycznie mieszkańcy umierają w bardzo podeszłym wieku, a wśród żyjących mieszkańców jest duży odsetek ludzi powyżej 90. roku życia. Te niezwykłe miejsca nazwał niebieskimi strefami. Swoje doświadczenia, obserwacje i spotkania opisał w książce pod takim właśnie tytułem.

Zadziwiające, że w zmechanizowanym, dobrze rozwiniętym naukowo i cywilizacyjnie świecie oraz mimo ogromnych postępów medycyny wciąż najlepszy okazuje się pradawny codzienny rytm. Wartości takie jak wiara, więzi rodzinne i społeczne, praca, pogoda ducha i prostota są przepisem na długie, szczęśliwe i zdrowe życie. Co jest ważne dla tych starych ludzi, którzy zamieszkują różne krańce świata? Co powoduje, że żyjąc tak długo, odchodzą w spokoju, pogodzeni z tym, co nieuchronne? Mają za sobą piękne, pełne ciekawych historii i ludzi życie. W wielu przypadkach na długo pozostają w pamięci nie tylko najbliższych, ale i całej lokalnej społeczności.

Dieta cud?

Podczas rozmów i wywiadów badacze na początku skupili się głównie na diecie. Okazało się, że można znaleźć cechy wspólne codziennych posiłków długo żyjących ludzi. Jest to niezwykłe, bo obserwacje i badania dotyczą różnic miejscowości, począwszy od Sardynii we Włoszech, przez Okinawę w Japonii, Nicoyę (Kostaryka), Ikarię w Grecji, aż po Lomę Lindę (USA) – niewielkie miasteczko zamieszkałe głównie przez społeczność związaną z Kościołem Adwentystów Dnia Siódmego. Badania pokazują, że niezależnie od miejsca zamieszkania w posiłkach stulatków dominują warzywa. Przyrządzane na wiele sposobów, z dodatkiem ziół i typowych dla danego regionu przypraw. Ludzie długowieczni zjadają najczęściej wyhodowane we własnych przydomowych ogródkach jarzyny. Dzięki temu nawet ci najmniej zamożni mogą zapewnić sobie zdrowe posiłki. Na Okinawie oprócz diety bogatej w jarzyny istotną rolę odgrywały dania z dodatkiem soi i wyrabianego na jej bazie serka tofu. Na Sardynii i Ikarii bardzo ważnym składnikiem codziennych posiłków było kozie mleko i jego przetwory. Z kolei w miejscowości Loma Linda w diecie ważne miejsce zajmują dodawane do dań i chrupane zamiast słodyczy orzechy i całkowita rezygnacja z mięsa. We wszystkich tych miejscach zresztą mięso gości na stołach bardzo rzadko. Czasem dwa, trzy razy w miesiącu, a czasami tylko z okazji wielkich świąt.

Mieszkańcy niebieskich stref raczej nie piją mocniejszych alkoholi. Z procentowych napojów w niektórych miejscach (Sardynia, Ikaria) jedynym, spożywanym w umiarze alkoholem jest czerwone, domowej roboty wino. Posiłki są przygotowywane na bieżąco w domu z produktów dostępnych w okolicy. Króluje prostota i przywiązanie do tradycyjnych, przekazywanych z pokolenia na pokolenie receptur. Rytm dnia wyznacza pory posiłków. Zjadane w niewielkich ilościach zaspokajają zapotrzebowanie na cały dzień. U większości bardziej obfite i urozmaicone są śniadania i obiady, a kolacje, zjadane dość wcześnie, są proste i niewielkie. Wśród stulatków z Okinawy dominuje zasada „Hara hachi bu”, która powtarzana przed każdym posiłkiem ma przypominać o najadaniu się, ale nie do końca. Chodzi o zaspokojenie głodu, a nie o niepotrzebne napychanie się do granic wytrzymałości żołądka. Taki sposób odżywiania w połączeniu z niezwykłą u stulatków aktywnością powoduje, że są szczupli, ruchliwi i nie chorują na większość schorzeń związanych z wiekiem.

Rodzina i aktywność

W badaniach dotyczących diety naukowcy zauważyli inne ciekawe aspekty życia stulatków. Jak się okazało, mają one duży wpływ na jakość i długość życia. Długowieczne osoby bardzo silnie związane są z rodziną bliższą i dalszą. Nie bez znaczenia są także lokalne społeczności (sąsiedzi, przyjaciele, znajomi), w których żyją od lat. Starszyzna we wszystkich tych zakątkach świata traktowana jest jak skarb. Cieszy się ogromnym szacunkiem, a otoczona opieką może liczyć na pomoc w zdrowiu i chorobie. Żyjąc nieśpiesznie, starsi ludzie mają czas na spotykanie się z innymi i pomaganie najbliższym w codziennych obowiązkach. Dzięki temu czują się potrzebni i kochani. Mimo wieku aktywnie spędzają czas, doceniając to, co najważniejsze. Wszyscy oni podkreślają, że silne więzi z rodziną i innymi ludźmi zacieśnia się przez całe życie. To one są najcenniejszym skarbem, dużo ważniejszym niż pogoń za pieniędzmi i dobrami materialnymi. Czas poświęcony innym to najlepsza inwestycja, która procentuje do końca nawet tak długiego życia. Nie oznacza to jednak spędzania emerytury w hamaku na tarasie. Niektórzy mieszkańcy Okinawy nie znają słowa „emerytura”. Wszyscy spotkani stulatkowie to ludzie sprawni i aktywni. Mimo słusznego wieku wciąż wypełniają swoje obowiązki. Większość pomagała w pracach przydomowych, wypasając zwierzęta, doglądając dzieci czy szykując posiłki.

Barwnym przykładem opisanym w książce jest stuletni Don Faustino z wioski na Kostaryce, który raz w tygodniu jeździ na zakupy do oddalonej o kilkanaście kilometrów miejscowości. Z przywiezionych produktów raz na tydzień gotuje dla całej rodziny posiłek. Natomiast 91-letni Ellsworth Wareham, który całe życie pracował jako chirurg, dzieli się doświadczeniem, asystując dwa lub trzy razy w tygodniu młodszym kolegom przy operacjach na otwartym sercu.

Poza codziennym, związanym z pracą wysiłkiem dobrze jest zażywać ruchu na świeżym powietrzu. Jak podkreślają stulatkowie, nie chodzi o forsowne ćwiczenia, ale zwykły, sprawiający przyjemność codzienny ruch. Spacery, jazda na rowerze, gimnastyka, pływanie czy inny sport wystarczą, aby zachować sprawność i zdrowie. Przebywanie na świeżym powietrzu ma jeszcze dodatkowy plus. Odpowiednie dotlenienie organizmu i uzupełnianie na bieżąco witaminy D mają duże znaczenie niezależnie od wieku.

Wiara i cel każdego dnia

Dan Buettner zauważył, że istotnym elementem u wszystkich spotkanych stulatków była wiara. Niezależnie od wyznawanej religii czy przynależności do wspólnot odgrywała ważną rolę w ich życiu. Narzucała pewną postawę i sposób codziennego funkcjonowania. Szacunek, poszanowanie innych i chęć niesienia pomocy to podstawowe zasady, które pozwalają lepiej żyć. Istotne także było oddanie swojego losu sile wyższej oraz zgoda na jej wszystkie ingerencje. W przypadku mieszkańców Sardynii, Ikarii czy Lomy Lindy wiara w Boga pozwalała cieszyć się i akceptować to, co przynosił dzień. Mieszkańcom Okinawy natomiast bezpieczeństwo zapewniały duchy zmarłych przodków. Przynależność i zaangażowanie we wspólnotę oraz czas na modlitwę czy medytację to stałe elementy o bardzo dużym znaczeniu. W wielu przypadkach ułatwiały wyznaczenie sobie celu, a także mobilizowały do pracy z ludźmi, pomocy i zaangażowania na rzecz wspólnoty. „Czasem najlepiej poradzić sobie z samym sobą, zajmując się innymi” – powiedziała podczas wywiadu z Buettnerem 102-letnia Kamada. I trudno się z nią nie zgodzić. Poczucie bezpieczeństwa i otoczenie bliskimi ludźmi, którym pomaga się w razie potrzeby i na których pomoc zawsze można liczyć, to także składowa długowieczności.

Wreszcie ostatnia, nie mniej ważna cecha występująca u wszystkich spotkanych przez naukowców stulatków. Wewnętrzny spokój, dowcip i pogoda ducha. Jak pisze sam autor „Niebieskich stref”, wśród długowiecznych ludzi nie spotkał żadnego zrzędy. To daje do myślenia. •

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast