Całego świata nie kupisz...

Czy faktycznie można mówić, że tworzymy pokolenie all inclusive?

Angielskie określenie „all inclusive” oznacza „wszystko w cenie”. Odnosi się oczywiście do wakacji „na bogato”. Jednak w ostatnim czasie coraz częściej mówi się o przeniesieniu terminu „all inclusive” z jednorazowych wakacji na... całe życie. I na wychowywanie dzieci. Czy faktycznie budujemy pokolenie all inclusive? Czy skala zjawiska jest na tyle szeroka, by trwale zmieniać relacje międzyludzkie? A jeśli faktycznie pokolenie all inclusive wkroczyło do szkół, to co to oznacza dla dzieci i społeczeństwa?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Puścikowska