Myśl wyrachowana: Pokoju nie przynosi walka z cudzą nienawiścią, lecz z własnym egoizmem.
Po zamordowaniu prezydenta Gdańska powietrze nad Polską zgęstniało od wzajemnych zarzutów o nienawiść. Zło zrodziło zło – zupełnie jakby stada demonów zerwały się z uwięzi i dalejże podjudzać swoich podopiecznych do oskarżania bliźnich o najgorsze rzeczy. Ot, taki obrazek: składane przez członków rządu deklaracje modlitwy za żyjącego jeszcze włodarza Gdańska naczelna feministka kraju nazwała „modlitwą wszystkich nienawistników”. I dodała: „Pójdźcie już sobie w diabły”. Tak wygląda walka z nienawiścią w popularnym ostatnio wydaniu.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.