Nowy numer 17/2024 Archiwum

Przerażeni

Zamartwiałem się, a rozwiązanie było na wyciągnięcie ręki. Na razie zakryte.

Pojechałam w góry – opowiadała mi niedawno przyjaciółka ze wspólnoty. – Wieczorem wszyscy zgromadzili się przy ognisku. Usiadłam i ja. Byłam rozgoryczona, załamana. Wszyscy śpiewali piosenki, rozmawiali, a ja użalałam się nad sobą. Miałam wielkiego doła. „Nigdy nikogo nie spotkam – chlipałam – już do końca życia będę sama”. Przepłakałam pół wieczoru. Wołałam: „Duchu Święty, musisz coś z tym zrobić, bo już dłużej nie wytrzymam”. Obok mnie siedział Michał. Człowiek, który dokładnie dwa lata później (co do dnia!) został moim mężem. Dopiero później zorientowaliśmy się, że to ta sama data… Użalałam się nad sobą, a Bóg już dawno znalazł odpowiedź.

Wielokrotnie miałem identyczne doświadczenie. Zamartwiałem się, a rozwiązanie było na wyciągnięcie ręki. Na razie zakryte.

To doświadczenie drogi do Emaus, gdy zwiewasz z miejsca porażki, maszerujesz krok w krok z Mesjaszem i… nie dostrzegasz Jego obecności.

„Za-martw-ianie się, jak sama nazwa wskazuje, jest stanięciem po stronie śmierci” – wyjaśnia dominikanin o. Tomasz Nowak.

Bywało, że w czasie modlitwy przychodził mi do głowy pewien obraz. Był wyrazisty, wracał jak bumerang. Wieczernik. Grupka apostołów. Siedzą przerażeni w milczeniu. Wzrok wbity w ziemię. Wstydzą się siebie nawzajem. Nie mają odwagi spojrzeć sobie w oczy, bo są świeżo po upokarzającym doświadczeniu tchórzliwej ucieczki spod krzyża. Kamera odjeżdża na drugą stronę zabarykadowanych z obawy przed Żydami drzwi. Do Wieczernika zbliża się Jezus. Jest radosny, promienny, pełen światła. Jest już tuż-tuż, zaczyna wchodzić na schodki. Nie przeszkadzają mu zaryglowane drzwi. I znów najazd kamery na Wieczernik. Duszno. W powietrzu gęsto od nieufności, podejrzliwości, samooskarżenia. Rozdrapujący rany, skupieni na sobie apostołowie nie mają pojęcia, że odpowiedź jest tak blisko.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza