Losy rodziny pani Julii związane są z losami ks. Władysława Bukowińskiego. A błogosławiony nadal im błogosławi.
Julia Wolska wróciła do Polski w połowie lat 90. ub. wieku. Razem z mamą Anną Krantowską i ukochaną babunią Marią Rudnicką, bratem i kuzynami. Jej rodzina została w 1936 r. zesłana do Kazachstanu. Nieludzkie warunki życia, walka o byt, godność i polskość były ich codziennością przez wiele lat. Los dzielili z dziesiątkami tysięcy zesłanych Polaków. Wśród nich pojawił się jednak ks. Władysław Bukowiński. Jak anioł? Nie, raczej jak człowiek od Boga. Biedny i dobry Apostoł Kazachstanu, który w więzieniach i łagrach spędził ponad 13 lat. 11 września przypada pierwsza rocznica jego beatyfikacji.
Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.