Święty spokój przejdź do galerii

„Tato, co robisz?” – spytał Nikodem. „Spisuję Spisz”. Między postrzępionymi szczytami Tatr, stokami Pienin i zielonych Gorców znalazłem piękno w czystej postaci.

Spisz oddycha spokojnie pod czapą śniegu. Odpoczywa. Nieprzebrane tłumy pędzące na Podhale i stojące w gigantycznych korkach na zakopiance omijają go, dzięki Bogu, szerokim łukiem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz