Znak pokoju przekazany w grzesznych zamiarach to judaszowy pocałunek.
Za sprawą akcji „Przekażmy sobie znak pokoju” zmuszeni jesteśmy oglądać billboardy, na których widnieją złączone w uścisku ręce – jedna opleciona różańcem, druga z tęczową bransoletką. Firmują tę rzecz niszowe (bo innych nie ma) organizacje gejowskie, a finansuje fundacja Sorosa, miliardera hojnie łożącego na ogólnoświatową promocję aborcji i innych niemoralnych rzeczy, w tym – jak tutaj – homoseksualnego stylu życia. Nowością jest otwarte poparcie akcji przez „środowiska katolickie”: „Tygodnik Powszechny”, „Więź” i pismo warszawskiego KIK.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.