Apokalipsa to nie katastrofa

Ostatnia księga Nowego Testamentu jest zbyt często czytana jako zbiór zapowiedzi o katastroficznej przyszłości. Tego rodzaju treści mogą wzbudzić emocje i wstrząsnąć.

Taka reakcja na samą przyszłość bywa jednak powierzchowna. Zapowiedziane wydarzenia wprawdzie zbliżają się nieuchronnie, ale wydają się jeszcze dość odległe. W nauczaniu proroków Starego Testamentu słowa o przyszłości były podporządkowane wezwaniom skierowanym do konkretnych osób i grup. Proroctwa odnosiły się do ich sytuacji życia codziennego, a nawet nawiązywały do wydarzeń z historii świeckiej. Prorocy byli bowiem umieszczeni w konkretnym miejscu i czasie. Dlatego też zazwyczaj występowali pod własnym imieniem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Artur Malina