Nowy numer 17/2024 Archiwum

Zimowe miesiące udręki?

Im dłużej jęczymy, tym się bardziej męczymy. Sami ze sobą oraz z otoczeniem.

Ile razy słyszałam: „Nie cierpię listopada, grudnia, stycznia, lutego i marca”. Ile razy sama powtarzałam: „Na te ciemne wieczory, pluchę i słotę to najchętniej by się uciekło w ciepłe kraje”. No bo i prawda. Rano – ciemno. Wstawać się nie chce. Deszcz leje. Ślisko. Wieczorem, czy raczej popołudniem, ciemno się szybko robi. Zimno, nieprzyjemnie, dżdży. I depresyjka jesienno-zimowa w natarciu. A że jesienno-zimowych malkontentów więcej, to zimową porą Polska staje się krajem pojękujących i smutnych oczekiwaczy ciepła i wiosny. I można by się do tego stanu przyzwyczaić. Gdyby nie dwa konkretne fakty, ustawiające do pionu wszystkie jęczydusze.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Puścikowska

Dziennikarz działu „Polska”

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, m.in. „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna.

Kontakt:
agata.puscikowska@gosc.pl
Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej