– Cały czas siłuję się ze śmiercią na rękę – mówi Małgorzata Ostrowska. – Dlatego mam ją złamaną. Ale nie odpuszczę.
Są takie dni, kiedy ból ją powala. Zmienia się w małą, pobitą przez niego dziewczynkę i nie ma siły wołać: „Nie”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
Barbara Gruszka-Zych