Nowy numer 20/2024 Archiwum

Islandery u granic

Nie róbmy larum. Bawmy się dalej. By żyło się lepiej.

- Ewa, zachowałaś się z klasą.

- Naprawdę?

- Siła spokoju, jak zwykle.

- Ale oni dopytywali o te Islandery…

- Iskandery.

- Właśnie.

- Partia wojny musi straszyć. Za to twoja odpowiedź „nie róbmy larum” – majstersztyk.

- Dzięki. Co to właściwie są te…

- Iskandery.

- Właśnie.

- Wyrzutnie rakiet. Rosjanie straszyli, że umieszczą w obwodzie kaliningradzkim…

- Na północy…

- Dokładnie. No i umieścili. To miała być ich zemsta za amerykańską tarczę.

- Ale przecież nie będzie tarczy? Czy jak?

- Nie będzie, ale Putin słowa dotrzymuje.

- Ale nie róbmy larum…

- No nie robimy. Duda by zaraz wykorzystał.

- A co z tymi wojskami rosyjskimi w obwodzie?

- No tego nie zapowiadali.

- I tak nagle sobie przerzucili?

- Tak, ale to ich stara metoda: postraszyć.

- Przecież jesteśmy w NATO.

- No, i w Unii.

- Donald dziś nie dzwonił, pewnie jeszcze z Angelą nie rozmawiał.

- Ewa, wyluzuj, jutro masz ciężki dzień.

- Słuchaj, a one daleko trafiają?

- Te Iskandery? Wystrzeliwują pociski. 500 km polecą, a nawet dalej.

- Czekaj, w obwodzie kaliningradzkim? To chyba do Warszawy dosięgną?

- No teoretycznie, ale przecież nie robimy larum.

- No tak, przecież jesteśmy w NATO.

- I w Unii.

- Przygotowałaś już mowę na jutrzejsze przyjęcie?

- Źle się czuję na tych biznesowych konferencjach.

- Miło będzie.

- Słuchaj, widziałeś tego młodego z brytyjskiej telewizji?

- Tego, co o Schlezwig-Holstein pytał?

- Tak. I w ogóle o II wojnę.

- No uśmiałem się. Gówniarze na historii się nie znają, a za pisanie się biorą.

- I za politykę co niektórzy.

- Spokojnie, sondaże na razie nas lubią.

- Idę popisać trochę. Co ja im mam powiedzieć jutro…

- Że nie bawimy się w politykę. Tylko budujemy państwo przyjazne biznesowi – itd. itp. Daj mi chwilę, to wygrzebię najlepsze kawałki z Donalda. To zawsze dobrze robiło.

- A jak zapytają o Islandery?

- Iskandery.

- Właśnie.

Powiesz to samo, co dzisiaj.

- Nie róbmy larum.

- Właśnie.

 

P.S.: To nie powód, żeby podnosić larum – tak premier RP Ewa Kopacz skomentowała niezapowiedziane wcześniej przerzuty znacznych sił i ruchy rosyjskich wojsk na granicy z Polską. W obwodzie kaliningradzkim umieszczono także wyrzutnie rakiet Iskander- M, które mogą nawet przenosić ładunki jądrowe.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny