Alkoholik i awanturnik, który na równię pochyłą wszedł, mając zaledwie 12 lat. Dzisiaj kandydat na ołtarze i szczególny patron walczących z nałogiem. Matt Talbot pokazuje, że Eucharystia i modlitwa naprawdę ratują człowieka.
To było jak uderzenie gromu z jasnego nieba. Ale bez jakichś specjalnych błyskawic i zewnętrznych nadzwyczajności. Raczej solidny wstrząs wewnętrzny. Zupełnie niespodziewany, bo sytuacja wydawała się typowa.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.