24 lata temu spotkał w metrze grupę Polek. Piękne dziewczyny. Zaczął z nimi flirtować. – Dokąd jedziecie? Powiedziały, że na modlitwę z braćmi z Taizé. Pojechał z nimi, choć mówił, że nie wierzy. Tak się modlił, że dzisiaj jest księdzem.
Takich historii jest więcej – mówią brat Marek i wolontariusze, którzy od września przeczesywali okolice Pragi w poszukiwaniu miejsc noclegowych dla uczestników 37. Europejskiego Spotkania Młodych. Czyżby w samym środku zimy pękał lód na Wełtawie i nieśmiało budziła się wiosna? W kraju postrzeganym jako jeden z najbardziej zsekularyzowanych w Europie najwyraźniej coś drgnęło.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.