Tym razem na ścianach pojawiły się obrazy pełne ciepłych barw, pejzaże urzekające kolorystyką kwiatów, pól i łąk. – Cieszą oko, ale jeszcze bardziej cieszą serce, bo łączą dwa światy – mówiła Agata Jakubiec, szefowa bielskiej „Podkowy”.
– Dziękuję za to spotkanie i za te obrazy, dzięki którym wszyscy zupełnie inaczej – radośniej przeżywamy życie – dodawał Henryk Juszczyk, pełnomocnik prezydenta Bielska-Białej. – Jestem wdzięczna wszystkim, którzy pomogli wyeksponować twórczość naszych podopiecznych. Oni w sztuce znajdują ukojenie, wytchnienie, a także sposób wyrażenia swoich myśli i uczuć. Na obrazach Marty możemy podziwiać prawdziwą eksplozję życia – mówi Agata Jakubiec, dyrektor ŚDS „Podkowa”. – Ta prezentacja prac jest dla ich autorów bardzo ważna, bo łamie stereotyp o ich nieprzydatności życiowej. Przekonują się, że dysponują talentami, które inni cenią. Zdobywają się na większą odwagę, nabierają zaufania i przestają się zamykać w sobie. Z kolei inni mogą zrozumieć, że mają do czynienia z wrażliwymi osobami, których nie wolno pozbawiać należnego im szacunku. To bardzo istotny moment… Wystawę można oglądać do 10 października.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się