Czym ryzykuję? Jan ryzykował życiem...

Jan bowiem wypominał Herodowi: „Nie wolno ci mieć żony twego brata”. Mk 6,18

Ireneusz Krosny

|

29.08.2014 00:15 GN 34/2014

dodane 29.08.2014 00:15
3

Za to działanie ostatecznie Jan stracił życie. Czy było warto? To pytanie zadają sobie chrześcijanie wszystkich czasów. Czy warto się narażać, czy warto się wychylać, sprzeciwiać władzy, czy nie lepiej pozostać w tłumie, wiedzieć swoje, wiedzieć, jak jest naprawdę, ale publicznie tego nie mówić? Wychowywać swoje dzieci po swojemu w zaciszu domowym, ale nie ingerować w program szkoły, nie sprzeciwiać się złu, które panoszy się wokoło. Takich pytań jest wiele, a odpowiedź na nie wcale nie jest jednoznaczna. Z pewnością są sytuacje, w których niepotrzebne narażanie się nie ma sensu, jak np. w krajach muzułmańskich. Jednak często, zwłaszcza w naszym kraju, zdarza się, że brak reakcji na zło, na walkę z Kościołem jest zwyczajnym zaparciem się wiary. Jak się nie pomylić? Nie ma tu miejsca na szeroki wywód, ale myślę, że warto przynajmniej zadać sobie pytanie, czym ryzykuję? Może okazać się, że to wstyd, może utracę coś w oczach niewierzącego środowiska, może „zepsuję atmosferę” spotkania, ale czy to już dla mnie powód do zaparcia się wiary? Jan ryzykował życie...

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Ireneusz Krosny

Zapisane na później

Pobieranie listy