Nowy numer 17/2024 Archiwum

Sonety krymskie

Uchodźcy z Krymu nie chcą żyć na pięciogwiazdkowym garnuszku państwa polskiego. Chcą pracować, zarabiać i zapewnić bezpieczeństwo swoim dzieciom. A kiedyś wrócić na Krym. Ukraiński Krym.

Wczoraj byłem w Łukowie, w ośrodku dla cudzoziemców starających się o legalizację pobytu w Polsce. Byłem umówiony z kilkorgiem uciekinierów z Krymu. Nie byli to Tatarzy, jak podawały początkowo media, tylko Ukraińcy, są wśród nich również Rosjanie. Bo to wcale nie tak, że „wszystkie Ruskie” za Putinem, jak chciałaby sowiecka propaganda.

W drodze w radio usłyszałem o aferze, jaką rozpętały niektóre portale, powołujące się na rozmowę z uciekinierami, którzy dotarli do innego ośrodka. Narzekali na fatalny stan sanitarny, na brud, smród i poniżające warunki dla nich i ich dzieci. Nigdy byśmy tu nie przyjechali, gdybyśmy wiedzieli, co nas czeka – portale cytowały wypowiedzi zdruzgotanych uchodźców z Krymu.

Oczywiście, poszły za tym komentarze: a czego oni się spodziewali, pięciogwiazdkowego hotelu? Uchodźcy zaczęli być postrzegani tak, jak zazwyczaj postrzega się różnych tułaczy, zwłaszcza zza wschodniej granicy: przyjechali „na Zachód” i szukają darmowego chleba. Najlepiej podanego na porcelanie.

Dojechałem do Łukowa. Na miejscu okazało się, że nowi bohaterowie paru krzyczących portali zostali przeniesieni właśnie do Łukowa. I że z nimi mam się spotkać. Nie mam porównania, bo nie widziałem ich pierwszego ośrodka, ale w Łukowie warunki na pewno nie uwłaczają niczyjej godności.

Ważniejsze jednak jest coś innego: przez dłuższy czas miałem możliwość porozmawiać nie z pełnymi pretensji do świata i Polaków ludźmi, którzy przyjechali do nas i czekają na luksusy. Przeciwnie, cały czas podkreślali w rozmowie, że są nam wdzięczni. I że nie oczekują niczego na tacy. Wszyscy wykształceni, na Krymie pracowali na dwóch, trzech etatach. Nie narzekali na biedę.

Irina – z zawodu księgowa, na co dzień matka pięciorga dzieci (pięć etatów na raz)

Galina – nauczycielka, logopeda

Natalia – pastorka wspólnoty Dobra Nowina

Gienadij – operator maszyn, biznesman

I prawie 30 innych dorosłych i dzieci.

– My chcemy pracować, zarabiać, a przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo naszym dzieciom, ze względu na które uciekliśmy z Krymu – mówili nie bez emocji. Bo też przeszli swoje w ostatnich tygodniach. Za to, że pokojowo blokowali dojście do swoich domów przed „nieumundurowanymi żołnierzami”, spotkali się z konkretną groźbą. Musieli uciekać. W ciągu paru godzin spakowali wszystko, co potrzebne. Każdy zabrał ze sobą…Biblię. To protestancka wspólnota „Dobra Nowina”. – Krym przejęli kryminaliści, co chwilę znajdowane są jakieś ciała zaginionych osób, czasem z zaszytymi ustami…. Nie mogliśmy zostać tam z naszymi dziećmi. Ale mamy nadzieję, że kiedyś tam wrócimy – mówią.

Może i warunki w pierwszym ośrodku nie były najlepsze (delikatnie mówiąc, bo z opisu wyglądało to rzeczywiście fatalnie). W Łukowie też nie mają hotelu, tylko dość skromne i ciasne warunki, ale na pewno dobre, by przetrwać czas oczekiwania. Byłoby jednak krzywdzące, by wszystkich uchodźców wrzucać do jednego worka i traktować ich jako szukających łatwego życia. Ci ludzie są naprawdę przerażeni tym, co zrobiła Rosja na Krymie. I nie szukają ośrodka z jaccuzi, sauną i krewetkami na kolację.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny