Nowy numer 38/2023 Archiwum

Agentura Watykanu

Gdyby Kościołem rządziła świecka władza, z Boga zrobiłaby nacjonalistę.

Gdy oglądałem transmisję z ogłoszenia aneksji Krymu, mimowolnie wzdrygnąłem się, widząc wśród uczestników kremlowskiego „Parteitagu” białe nakrycia głowy prawosławnych duchownych. Osobliwy obrazek: satrapa proklamuje skandaliczny akt totalnego bezprawia i niesprawiedliwości, a kapłani sprawiedliwego Boga klaszczą na stojąco razem z innymi, nadęci jak Kalisz na manifie.

W takich razach widać, jakie to szczęście, że duchowni katoliccy nie zasiadają w parlamentach i nie należą do partii politycznych. A nie byłoby tego, gdyby nie ponadpaństwowość Kościoła katolickiego. Bez tego każdy władca organizowałby sobie taki kościółek, jaki by mu pasował, a JEGO duchowni usłużnie robiliby, co by kazał.

Od samego początku autorytet Piotra, w którym działa każdy papież, doprowadzał do szału wielkich tego świata. Takich rzeczy władza nie lubi, bo ona z reguły chce mieć całą władzę, zwłaszcza rząd dusz. Im większy się więc trafił tyran, tym gorliwiej zabiegał o odcięcie obywateli swojego państwa od wpływu papieża – również wtedy, gdy sam deklarował katolicyzm. Nie podobało się władcom, że papież decyduje o wyborze biskupów, że ludzie na „ich terenie” słuchają jakichś papieskich orędzi i rozporządzeń, i że w ogóle ktoś ma tak wielki wpływ na ich własnych poddanych, gdy to przecież ICH poddani!

Struktura Kościoła i dziś nie podoba się władzy i jej bezmyślnym klakierom. „Agentura Watykanu!” – wykrzykują, żądając od Kościoła, żeby się podporządkował państwu w każdej dziedzinie, nawet gdy ono tworzy zbrodnicze prawa. Bo ta „agentura” to ponoć księża, którzy, będąc na przykład Polakami, słuchają „władz obcego państwa”. To oczywiście manipulacja, bo kościelna zwierzchność nie przeszkadza w wypełnianiu uczciwych obowiązków obywatelskich – a nawet mu sprzyja. Ale, istotnie, dzięki tej zwierzchności Kościół trzyma się kursu wyznaczonego przez Chrystusa, i nie ulega Henrykom VIII, Piotrom Wielkim czy innym Putinom. To właśnie ta „agentura Watykanu” sprawia, że Kościół nie daje się wplątać w rozmaite nacjonalizmy i inne izmy. Oczywiście niejednego duchownego katolickiego władza znęciła i wprzęgła w swoje ziemskie interesy, ale on wtedy przestawał reprezentować Kościół.

Wierni odwracali się i od renegatów przysięgających na wierność rewolucji francuskiej, i od polskich „księży patriotów”, którzy wysługiwali się komunistom – bo wiedzieli, że ci ludzie działają wbrew woli Kościoła. Oj, jeszcze podziękują dzisiejsi naiwni za tę „agenturę Watykanu”, jeśli coś złego stanie się z Polską. Co ta „agentura” znaczy, wiedzieli doskonale Polacy żyjący pod carską, a potem komunistyczną zwierzchnością, gdy Kościół był jedynym miejscem, w którym byli wolni. Ale to tylko mało istotny skutek uboczny tej niezależności Kościoła. Dużo istotniejsze jest to, że dzięki niej jasne staje się to, iż „Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie”. A to św. Piotr powiedział (Dz 10,34–35). Pierwszy papież przecież.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak

Dziennikarz działu „Kościół”

Teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”. Zainteresowania: sztuki plastyczne, turystyka (zwłaszcza rowerowa). Motto: „Jestem tendencyjny – popieram Jezusa”.
Jego obszar specjalizacji to kwestie moralne i teologiczne, komentowanie w optyce chrześcijańskiej spraw wzbudzających kontrowersje, zwłaszcza na obszarze państwo-Kościół, wychowanie dzieci i młodzieży, etyka seksualna. Autor nazywa to teologią stosowaną.

Kontakt:
franciszek.kucharczak@gosc.pl
Więcej artykułów Franciszka Kucharczaka

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Quantcast