Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Lektura na Adwent

Wszystkim, którzy na mówienie o polskiej biedzie się krzywią polecam opis rodzin obdarowanych przez „Szlachetną Paczkę”.

Temat stał się bardzo niepoprawny politycznie. Lewica woli się dziś zajmować ideologią niż ubogimi, równość płci bardziej się liczy niż równość szans. Gdy o biedzie mówi opozycja, rząd pokazuje statystyki, z których wynika, że jesteśmy krajem wielkiego sukcesu. Twarde dane GUS potwierdzają to, co każdy widzi gołym okiem. Rośnie PKB, wydajność z hektara, średnia płaca, spożycie i zużycie. Polska w reklamach to świat ludzi konsumujących na potęgę i mających z tego powodu jedynie problemy z trawieniem (ewentualnie potencją).  Ludzie ubodzy, których historie oglądamy czasami w telewizyjnych programach  jawią się nieomal jak przybysze z kosmosu, a sytuacja w jakiej się znaleźli wygląda na wyjątkowo pechowy zbieg okoliczności. Inne oblicze biedy, które oglądamy w mediach wiąże się z patologią i – paradoksalnie – doskonale uzupełnia obraz naszej krainy szczęśliwości, w której źle się wiedzie tylko leniom i alkoholikom.

Nie dajmy się uśpić tym obrazkom. Polska pełna jest ludzi będących w potrzebie nie z własnej winy, biednych, zagubionych, samotnych. Nieważne czy mniej, czy więcej niż w innych krajach. Nieistotne, czy mniej czy więcej niż 10, 20 lat temu. Na pewno jest ich za dużo. I mam wrażenie, że jakoś na ten fakt zobojętnieliśmy.

Wiem, że brzmi to paradoksalnie w chwili gdy świętujemy finał kolejnej edycji „Szlachetnej paczki”, ale właśnie teraz grozi nam zanurzenie się w błogim stanie samozadowolenia. Bo prawie 18 tysięcy rodzin dostało wsparcie, a drugie tyle rodaków było w zorganizowania tego wsparcia osobiście zaangażowanych. To wielka sprawa, słuszny kierunek myślenia i działania, w którym nie wolno nam ustawać.

Wszystkim, którzy wzruszają ramionami, albo na mówienie o polskiej biedzie się krzywią, którzy wolą uspokajające statystyki, ciepłe kraje i ciepłe kapcie gorąco polecam lekturę opisów rodzin odwiedzanych przez wolontariuszy „Szlachetnej Paczki”. Nie jednego, czy dwóch opisów, lecz wielu, bo są to historie prawdziwe i przejmujące. Można na przykład czytać w odcinkach, w ramach indywidualnych rekolekcji, ćwiczenia własnej empatii i dla zepsucia błogostanu, który nam zwyczajnie nie przystoi. To dobra lektura na Adwent, uzupełniająca do najnowszej papieskiej adhortacji. To ta inna Polska, do której zbliżyliśmy się w tych dniach i od której nie można już się odwracać.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy