Po supertajfunie

Na naszych oczach dzieją się znaki na niebie i na ziemi, zapowiadane przez Jezusa. Spadające meteoryty, trzęsienia ziemi, powodzie, tajfuny i tornada napełniają  trwogą narody bezradne wobec siły żywiołów. A przecież trzeba się liczyć z – bliskimi już może – wybuchami potężnych wulkanów, których skutkiem może być zniszczenie wszelkiego życia na ziemi. Ludzie mdleją ze strachu, gdy Jezus tymczasem mówi, że to są znaki zbliżającego się odkupienia i jeszcze każe podnieść głowy. Przypomina też, że dla wybranych te dni będą skrócone. Jak to jest możliwe? Może tak, jak na terenie spustoszonym przez tajfun czy tsunami ocaleje gdzieś dziwnym trafem samotne drzewo czy niezniszczony dom, tak będzie i z wybranymi? A nasze życie i tak, i tak ma być nieustannym przyjmowaniem Odkupienia, które przyniósł Miłosierny Jezus.