Nowy numer 13/2024 Archiwum

Wiara i niewiara

Poza datą premiery „Idę” i „Mój biegun” dzieli wszystko. Ten drugi film warto obejrzeć ze względu na nazwisko jego bohatera.

Jeszcze do niedawna Paweł Pawlikowski był reżyserem bardziej znanym i nagradzanym za granicą. Nic dziwnego, bo mając 14 lat wyjechał z kraju. Mieszkał i pracował w Wielkiej Brytanii, realizował dokumenty dla BBC, jest też autorem kilku cenionych filmów fabularnych. Na tegorocznym festiwalu w Gdyni znokautował konkurencję, zdobywając nie tylko Złote Lwy dla najlepszego filmu, ale też kilka innych nagród regulaminowych i pozaregulaminowych. Jak najbardziej zasłużenie, bo w polskim kinie rzadko mamy do czynienia z filmem, który sięgając do trudnych tematów historycznych, potrafi przedstawić je poprzez sylwetki uwikłanych w historię ludzi, bez wielkich słów i ideologizowania. Jednocześnie jego spojrzenie na bohaterów nacechowane jest chrześcijańską wrażliwością.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Dziennikarz działu „Kultura”

W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.

Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza