Nowy numer 13/2024 Archiwum

Pieta wróciła do domu

Skrzatusz. Przy sanktuarium praca wre. Sprężają się ekipy budowlane i remontowe, uwijają się parafianie. I zdaje się, że drzwi plebanii niemal na chwilę się nie zamykają. Trwa odliczanie dni do wielkiego świętowania.

Rzeczywiście, te ostatnie tygodnie to jak jazda na karuzeli – przyznaje ze śmiechem ks. Tomasz Jaskółka. Bitwa toczy się równolegle na kilku frontach. – Na placu jedna firma kładzie krawężniki, wyznacza ścieżki, z drugiej strony coś koparka równa, elektrycy zakładają instalacje. W sanktuarium konserwatorzy i fachowcy od posadzki; w Domu Pielgrzyma jedna firma, w herbaciarni druga, a w kotłowni specjaliści od pompy ciepła. Normalnie kołowrotek! – kustosz skrzatuskiego sanktuarium łapie się za głowę.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy