Ostatnimi czasy pojawiła się tendencja, aby szukać katolickich celebrytów. I od razu stwierdzę, że mi się to nie podoba.
Kiedyś sam zastanawiałem się, kto pasuje do wizerunku choćby „Szlachetnej Paczki”. I przez długi czas wychodziło na to, że nikt nie jest dość dobry. Szukałem wśród znanych osób postaci kryształowo czystych. Powiedzmy szczerze: takich osób nie ma. Przynajmniej ja nie spotkałem.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.