Po raz kolejny okazuje się, że najlepsze scenariusze inspiruje życie. „Oszukane” warto zobaczyć. Szkoda tylko, że prawdziwy dramat twórcy miejscami sztukują telenowelową papką.
Nie wiadomo, ile takich historii zdarzyło się naprawdę. W ostatnim czasie media nagłośniły kilka z nich, a opowieść, która zainspirowała twórców „Oszukanych”, sięga początku lat 80. Dwutygodniowe bliźniaczki z zapaleniem płuc trafiły do szpitala w Międzylesiu, gdzie było już około 80 chorych niemowląt. Przy wypisie matki odebrały nie swoje dzieci. Po 17 latach prawda wyszła na jaw, a obie rodziny przeżyły dramat. Pokrzywdzone wystąpiły do sądu o odszkodowanie, które przyznano im po trwającym 7 lat procesie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Kultura”
W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.
Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza