– Rzućcie jakiś temat – zawołał ze sceny. Ktoś krzyknął: – Mleko w proszku! Jego freestyle wzbudził owację. – Dawajcie dalej – zachęcał. Następny był autobus. Chcieli go słuchać. Droga dla Jezusa została otwarta.
Jeśli robimy to, co kochamy, to jest to taki wstęp do życia w pełni z Bogiem – mówi 22-letni Arkadio, raper z Nowego Sącza. Pięć lat temu, kiedy przez alkohol i narkotyki dotknął dna, rodzony brat zaprowadził go na modlitwę wstawienniczą. Niedługo potem chłopak poszedł do spowiedzi generalnej.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.