Siła pamięci

Przez kilkadziesiąt lat wymazywano ich z narodowej pamięci. Jako bandyci mieli pozostać na śmietniku historii. Grzebano ich w jamach, gdzie później powstawały śmietniki. III RP także Długo się o nich nie upominała.

Andrzej Grajewski

|

07.03.2013 00:15 GN 10/2013

dodane 07.03.2013 00:15
1

Bandytami nazywano ich w dokumentach bezpieki, ale także w propagandzie, gdzie przez 45 lat intensywnie poniewierano ich pamięć, zarówno w książkach, filmach, jak i opracowaniach historycznych. W czasach PRL kultem otaczano ich katów, funkcjonariuszy bezpieki, oraz innych tzw. utrwalaczy władzy ludowej. Niewiele zmieniło się w III RP, gdzie długo mieli specjalne emerytury, a prezydent Aleksander Kwaśniewski, nadal ich odznaczał. Z pamięcią o żołnierzach wyklętych walczono tak zajadle, gdyż ich postawa stawiała fundamentalne pytanie o legalność komunistycznego państwa oraz o cenę, jaką zapłacili ci, którzy uważali, że nikt nie zwolnił ich z przysięgi na wierność Polsce, składanej, jeszcze w okresie walk z niemieckim i sowieckim okupantem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Grajewski

Zapisane na później

Pobieranie listy