Nowy numer 17/2024 Archiwum

Jak łatwo się odchudzić

Teraz można łatwo obudzić w sobie wstręt do czekolady. Wystarczy obejrzeć reklamę grześków.

Roześmiane dzieci rzucają się uśmiechniętemu mężczyźnie na szyję. Jasnowłosa kobieta naprzeciw z obojętnością spożywa czekoladowy wafel. Dzieci radośnie pokrzykują: - Tata! Pobaw się z nami, tato! - To nie jest wasz tata - przerywa im z obojętnym chłodem blondynka, robiąc następnego gryza. Mężczyźnie i dzieciom śmiech zamiera na ustach.

Ale ubaw, co? Tak przynajmniej sądzi agencja, która właśnie przygotowała tę reklamę wafli - grześków dla produkującej słodycze firmy Jutrzenka. Hasłem całej reklamowej kampanii jest „Zero bujdy”.

Filmik pokazała mi koleżanka. Zgodziliśmy się, że po jego obejrzeniu obojgu zbiera nam się na wymioty. Może dlatego, że oboje jesteśmy rodzicami małych dzieci i od ich narodzin częściej próbujemy patrzeć na świat z ich perspektywy. Wkurza nas, kiedy ktoś takim dwu, trzylatkom robi krzywdę - nawet tylko w reklamówce. Może bezdzietni nie będą widzieć w takim sposobie reklamowania grześków nic obrzydliwego. Ja w każdym razie już tego do ust nie wezmę.

Ale może niesłusznie się czepiam, może tak właśnie miało być? Może goście z agencji, która przygotowała tę reklamę słodyczy, to przeciwnicy niezdrowego jedzenia? Może, budząc obrzydzenie do czekolady przez zestawienie jej z obrzydliwym zachowaniem, próbują zwalczyć w narodzie plagę otyłości? To ma sens. Drodzy kopyrajterzy, w imieniu wdzięcznego społeczeństwa, serdeczne dzięki!

Mama
GrzeskiJutrzenka

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy