W takich chwilach jak wczorajsza rodzi się we mnie paradoksalne uczucie: wdzięczność. Mam – mówiąc wprost – kupę radości z tego, że jestem w Kościele
Widzę szamoczących się warszawskich dziennikarzy, którzy kompletnie nie rozumieją tego, co się dzieje wokół. Przymierzają pytaniami swe wyssane z kosmosu problemy do rzeczywistości „nie z tego świata”. Zamiast prowadzonego przez ogień Ducha konklawe mamy ostrą kampanię wyborczą i wyliczankę, jakie frakcje przepchną danego kandydata. Podsumowanie pontyfikatu w TVN24? Skandaliczna afrykańska wypowiedź B16 o prezerwatywach, pedofilia i najważniejsze pytanie świata: czy kolejny papież pobłogosławi w końcu związki partnerskie?
Lekarstwo? Radzę podjechać na najbliższy małomiejski targ. Znakomite miejsce na obserwację. Dewiza „Bóg-handel-ojczyzna” krąży w naszych żyłach od pokoleń. Wystarczy podjechać do Jasła, Krosna, Chorzowa, Ostrołęki i posłuchać tego „co się mówi na mieście”. Ilu rodakom temat związków gejowskich spędza sen z powiek? Często bywam w takich miejscach i widzę, że raczej zastanawiają się jak przeżyć do pierwszego w labiryncie chwilówek i taniej odzieży.
W takich chwilach jak wczorajsza widać jak na dłoni, jak bardzo elitka medialna odstaje od tego, „co w polskiej trawie piszczy”. I w jak bardzo pogańskiej rzeczywistości żyjemy.
Mówimy o tym samym, tyle że z rożnej perspektywy. Rozmawiamy o kościelnych witrażach. Z zewnątrz odrapanych, szaroburych, nieciekawych (to oficjalna linia mediów) – ale z wnętrza świątyni zachwycających feerią barw i pastelową grą świateł.
Słuchając wczorajszych wypocin „kolegów po fachu” dziękowałem Bogu za to, że odkrył przede mną Kościół. Słaby, grzeszny, kruchy, ale podtrzymywany przez Najwyższego. Z ociekającym krwią Barankiem pośrodku. Wczoraj po raz kolejny uświadomiłem sobie, że (trochę boję się patetyczności tych słów)… bardzo ten Kościół kocham. Nie czuję się z tego powodu ani lepszy ani gorszy. Dziękuję Bogu za to, że dał mi taki prezent. Nie zasłużyłem. Niczym.
Dziennikarz działu „Kościół”
Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.
Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza