Nowy numer 13/2024 Archiwum

Traktat wielu pułapek

Spór o traktat fiskalny dotyczy nie tylko jego treści, ale także sposobu jego przyjęcia. Istotą tego sporu jest kwestia suwerenności naszego państwa.

W lutym, po szczycie Unii w sprawie kolejnego budżetu na lata 2014–2020, parlament stanie przed ratyfikacją „Traktatu o stabilizacji, koordynacji i zarządzaniu unią gospodarczą i monetarną”, zwanego popularnie paktem fiskalnym. Został on przyjęty w marcu ub. roku przez przywódców 25 państw unijnych. Pod dokumentem nie podpisali się jedynie premierzy Wielkiej Brytanii oraz Czech. Miał na celu poprawienie dyscypliny budżetowej 17 krajów należących do strefy euro. Stanowi, że będą one musiały utrzymywać swój deficyt strukturalny na poziomie nieprzekraczającym 0,5 proc. PKB. Ta zasada ma zostać wpisana do prawa krajowego. Traktat instytucjonalizuje także procedurę podejmowania decyzji w strefie euro i stanowi, że kraje spoza euro, które ratyfikują nowy traktat, powinny uczestniczyć przynajmniej raz w roku w szczytach dotyczących konkurencyjności oraz zmian w architekturze strefy euro, a także, jeśli to wskazane, w sprawie wdrażania traktatu. Tak naprawdę nikt jednak nie wie, jaka będzie praktyka dalszego podejmowania decyzji w Unii Europejskiej, gdyż w jej obrębie będą działać trzy gremia decyzyjne: szczyty 27 krajów unijnych, szczyty 25 sygnatariuszy paktu fiskalnego oraz szczyty 17 członków strefy euro. Pojawia się pytanie, po co Polska ratyfikuje traktat, skoro nie jest w strefie euro, a co więcej, opisane w nim reguły dyscyplinujące budżet od dawna istnieją w naszym prawie. Premier Tusk przekonywał, że podpisał dokument, ponieważ naszym celem jest obecność w unijnym centrum. Jednak w kontekście ostatnich zapowiedzi premiera, że należy jak najszybciej rozpocząć debatę na temat wejścia Polski do strefy euro, dyskusja nad traktatem fiskalnym nabiera innego znaczenia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Grajewski

Dziennikarz „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Świat”

Doktor nauk politycznych, historyk. W redakcji „Gościa” pracuje od czerwca 1981. W latach 80. był działaczem podziemnych struktur „Solidarności” na Podbeskidziu. Jest autorem wielu publikacji książkowych, w tym: „Agca nie był sam”, „Trudne pojednanie. Stosunki czesko-niemieckie 1989–1999”, „Kompleks Judasza. Kościół zraniony. Chrześcijanie w Europie Środkowo-Wschodniej między oporem a kolaboracją”, „Wygnanie”. Odznaczony Krzyżem Pro Ecclesia et Pontifice, Krzyżem Wolności i Solidarności, Odznaką Honorową Bene Merito. Jego obszar specjalizacji to najnowsza historia Polski i Europy Środkowo-Wschodniej, historia Kościoła, Stolica Apostolska i jej aktywność w świecie współczesnym.

Kontakt:
andrzej.grajewski@gosc.pl
Więcej artykułów Andrzeja Grajewskiego