Nowy Numer 16/2024 Archiwum

...i po bitwie

Czy „Bitwa pod Wiedniem” to kolejna filmowa klęska w rodzaju „Bitwy Warszawskiej”?

Jak do tej pory obraz Martinellego to pierwsza w filmie fabularnym próba przeniesienia na ekran wydarzeń związanych z bitwą pod Wiedniem, która rozegrała się w 1683 roku. W Polsce to wydarzenie funkcjonuje raczej pod nazwą odsieczy wiedeńskiej, która była jednym z jej elementów. To dzięki pomocy Jana III Sobieskiego bitwa zakończyła się klęską Turków. Historycy są zgodni, że bitwa, jedna z najważniejszych w dziejach Europy, zdecydowała o jej przyszłości. Później Turcy już nigdy nie byli w stanie podjąć ofensywy na taką skalę przeciw chrześcijańskiej Europie. Pojawiają się jednak głosy, że wyprawa Sobieskiego była niepotrzebna. Nie tylko nic Polsce nie dała, ale uratowała jednego z jej przyszłych zaborców. Sobieski nie był prorokiem, ale gdyby nawet był, można by się zastanawiać, czy w wypadku zdobycia Wiednia przez Turków zaborcy, przynajmniej ci pozostali, mieliby co rozbierać.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Dziennikarz działu „Kultura”

W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.

Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza