– Dawanie pieniędzy na ulicy to jak leczenie złamania otwartego jedynie środkiem przeciwbólowym – w ten sposób Dominik Golema z wrocławskiego magistratu tłumaczy sens nowej kampanii społecznej.
Przez chwilę mamy dobrostan, jednak problem pozostaje, a ponieważ nie zareagowaliśmy tak, jak należy, możemy być pewni, że stan zdrowia chorego będzie się pogarszał – dodaje D. Golema. Wrocław po raz kolejny rozpoczyna akcję, która ma uświadomić, że dawanie pieniędzy żebrzącym na ulicach jest szkodą społeczną. – Oszukujemy siebie samych, stwarzamy pozór dobrego uczynku i krzywdzimy tych, których rzekomo wspieramy – tłumaczą urzędnicy Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.