Pułapka roszczeniowości

Nasze skrupulatne poczucie sprawiedliwości jakże często posługuje się tym żądaniem niegodziwego (co za paradoks!) sługi.

rozważa o. Leon Knabit benedyktyn z Tyńca

|

16.08.2012 00:15 GN 32/2012

dodane 16.08.2012 00:15
0

Postawa roszczeniowa, tak dzisiaj powszechna, stawia człowieka na pozycji kogoś skrzywdzonego, niedowartościowanego, któremu zawsze czegoś brak i któremu zawsze, według jego mniemania, coś się słusznie należy. Stąd tyle niesnasek między ludźmi i tak bardzo zatruta atmosfera w różnych wspólnotach, często nawet już w rodzinach. Roszczenia wysuwa się czasem nawet względem Boga, któremu zarzuca się niesprawiedliwe traktowanie człowieka i całego świata. Warto jednak dzisiaj, w dzień po uroczystości Wniebowzięcia, zastanowić się nad tym, ile otrzymaliśmy od Boga i ile otrzymaliśmy od ludzi. Jak to wykorzystaliśmy, bo to też pewien rodzaj realizowania sprawiedliwości, jak oddawaliśmy i oddajemy to, co jest naszym obowiązkiem względem Boga i względem bliźniego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

rozważa o. Leon Knabit benedyktyn z Tyńca

Zapisane na później

Pobieranie listy